Recenzja Asus Vivobook 17X: duży ekran za niską cenę

$1,000 (msrp)

Największe dostępne obecnie maszyny mainstreamowe, 17-calowe laptopy, oferują największą powierzchnię ekranu do pracy wielozadaniowej i kreatywnej. Mają też większe obudowy. Jednak nie wszystkie są tak samo zbudowane - niektóre są nastawione na budżetowe ceny i wydajność, a inne zawierają najszybsze podzespoły i najlepsze wyświetlacze przeznaczone dla twórców.

Asus Vivobook 17X należy do tej pierwszej grupy. Oferuje niską cenę zaczynającą się od 630 dolarów, a maksymalną do 1000 dolarów, z dostępnymi szybkimi 45-watowymi procesorami Intel 12. generacji. Jest jednak ograniczony do zintegrowanej grafiki Intela, co oznacza, że nie poradzi sobie z kreatywnymi aplikacjami zależnymi od GPU ani nie osiągnie wysokiej liczby klatek na sekundę w grach. Vivobook 17X to intrygująca opcja w konfiguracji za około 700 dolarów, ale jakość wykonania, wyświetlacz i czas pracy na baterii sprawiają, że trudno go polecić w wyższej cenie.

Specyfikacja Asusa Vivobook 17X

Ceny Vivobook 17X zaczynają się od 630 dolarów za procesor Core i3-1220P, 8 GB pamięci RAM i dysk SSD o pojemności 512 GB. Najwyższą cenę ma mój egzemplarz recenzencki za 999 dolarów, wyposażony w procesor Core i7-12700H, 16 GB pamięci RAM i dysk SSD o pojemności 1 TB. Wszystkie modele posiadają 17,3-calowy wyświetlacz IPS o proporcjach 16:9 i rozdzielczości Full HD (1920 x 1200).

Najatrakcyjniejszą konfiguracją jest jednak wersja za 730 dolarów z procesorem Core i5-12500H, 12GB pamięci RAM i dyskiem SSD o pojemności 512GB. Nie testowałem tej konfiguracji, ale na papierze jest to przyzwoita wartość.

Wyciszony wyświetlacz

Gdy kupujesz 17-calowy laptop, wyróżniającym się elementem jest wyświetlacz. To cały sens zakupu tak dużej maszyny, a jego jakość ma ponadprzeciętny wpływ na wrażenia z użytkowania komputera. Niestety, wyświetlacz Vivobooka 17X jest znacznie poniżej średniej, na pewno w porównaniu z laptopami ze średniej i wyższej półki, a nawet w porównaniu z wieloma budżetowymi maszynami, które recenzowaliśmy w ciągu ostatnich kilku lat.

Asus jest najtańszym 17-calowym laptopem, jaki testowaliśmy od jakiegoś czasu, ale nawet bez bezpośrednich porównań mogę spokojnie stwierdzić, że jest to dość słaby wyświetlacz jak na tę cenę.

Było to oczywiste, kiedy go włączyłem. Nie był zbyt jasny, a jego kolory były stonowane. Kontrast również wydawał się niski. Nawet oceniając go z perspektywy pracy produktywnej, nie byłem pod wrażeniem. To także oldschoolowy wyświetlacz IPS o proporcjach 16:9, pracujący w rozdzielczości Full HD (1920 x 1080). Nie jest to zbyt ostry obraz, z zauważalną pikselacją w tekście, który staje się jeszcze mniej atrakcyjny dzięki niskiemu kontrastowi. I ten wyświetlacz nie będzie nawet zbliżał się do zaspokojenia potrzeb nawet początkujących twórców.

Jak już wspomniałem, nie recenzowaliśmy ostatnio żadnych innych 17-calowych laptopów budżetowych, ale możemy porównać wyświetlacz z tymi w innych niedrogich laptopach. Mówiąc wprost, wyświetlacz Vivobooka 17X jest najgorszym wyświetlaczem, jaki widzieliśmy od jakiegoś czasu. Nie osiąga on naszego progu jasności 300 nitów, jego współczynnik kontrastu 660:1 powoduje, że szarości są raczej niż czernie, a kolory są wąskie i niedokładne.

HP Envy 16 z tym samym procesorem, pamięcią RAM i pamięcią masową, ale z dużo szybszą kartą graficzną Nvidia GeForce RTX 3060 i spektakularnym wyświetlaczem OLED o wyższej rozdzielczości kosztuje teraz tylko 1400 dolarów. Tak, to więcej pieniędzy niż mój egzemplarz recenzencki, ale jest to również znacznie szybsza maszyna z wyświetlaczem, który jest w zupełnie innej lidze.

Jakość dźwięku dorównywała wyświetlaczowi. Owszem, podwójne głośniki były wystarczająco głośne, ale wysokie tony były zgrzytliwe i dominowały nad średnimi i niskimi. Przy pełnej głośności występowały również znaczne zniekształcenia. Do odtwarzania dźwięków innych niż systemowe przydadzą się słuchawki lub głośniki Bluetooth.

Poszukaj gdzie indziej dyskretnej grafiki

Kilku producentów montuje 45-watowe procesory Intel 12. generacji wraz ze zintegrowaną grafiką Intel Iris Xe, zwłaszcza w 14-calowych laptopach. To zmiana w stosunku do przeszłości, gdzie szybsze, bardziej energochłonne procesory były częściej instalowane z dyskretnymi układami graficznymi w celu uzyskania maksymalnej wydajności. W 17-calowym urządzeniu, takim jak Vivobook 17X, jest to dziwna kombinacja, ale wciąż obiecuje najwyższą wydajność.

Jak się okazuje, Vivobook 17X rzeczywiście zapewniał doskonałą wydajność, zwłaszcza w przypadku przepływu pracy i mniej wymagających zadań twórczych. Dobrze radził sobie w procesach wymagających dużego obciążenia procesora, takich jak nasz test Handbrake, który koduje 420 MB wideo w formacie H.265, oraz w Cinebench R23. Jeśli Twoja praca twórcza nie wymaga aplikacji wykorzystujących GPU do przyspieszenia działań, będziesz zadowolony z wydajności tego laptopa.

Oczywiście wyświetlacz Vivobooka 17X nie jest dobrze przystosowany do kreatywnych zastosowań.

Jeśli jednak korzystasz z aplikacji, które mogą wykorzystywać GPU, jak np. Creative Suite firmy Adobe, będziesz chciał wydać więcej pieniędzy, by dopasować wydajność do wielkości wyświetlacza. W poniższej tabeli przedstawiłem zarówno wyniki zrównoważone, jak i wydajnościowe przy użyciu narzędzia do zarządzania termicznego Asusa, ale ustawienia nie zrobiły większej różnicy.

Oczywiście wyświetlacz Vivobooka 17X nie nadaje się w żadnym wypadku do zadań twórczych, więc najlepiej jest patrzeć na ten laptop jako na wielozadaniową stację roboczą. Jeśli masz ograniczony budżet, to laptop poradzi sobie także z mniej wymagającymi zadaniami twórczymi. Biorąc pod uwagę zintegrowaną grafikę, granie będzie ograniczone do starszych gier i tytułów esportowych oraz niskich rozdzielczości z obniżoną szczegółowością graficzną.

Vivobook 17X był wyposażony w 50-watogodzinny akumulator, który jest niewielki jak na szybki procesor i 17-calowy wyświetlacz, nawet w rozdzielczości Full HD. W związku z tym jego czas pracy na baterii był poniżej średniej, osiągając zaledwie pięć godzin w naszym teście przeglądania stron internetowych, 10 godzin w teście wideo (co nie jest straszne) i mniej niż siedem godzin w teście baterii PCMark 10 Applications.

Ogólnie rzecz biorąc, wyniki nie wróżą dobrze całodziennej pracy na baterii. Cegła zasilająca nie jest jednak ogromna, więc jej noszenie nie powinno być wielkim obciążeniem.

Co kupuje się za budżetową maszynę

Gdy wydajesz około 700 dolarów za 17-calowy laptop, nie możesz oczekiwać metalowej konstrukcji o niesamowitej sztywności. Vivobook 17X z aluminiową pokrywą i plastikową obudową nie spełnia tych oczekiwań.

Zamiast tego mamy trochę uginania się pokrywy i uginania się płyty klawiatury. Nie jest to bynajmniej tania konstrukcja, ale jak podkreślałem w całej recenzji, jest ona bardziej odpowiednia przy niższej cenie.

Zawias jest bardzo ciasny i wymaga dwóch rąk do otwarcia.

Jeśli zamierzasz wydać 1000 dolarów na laptop, wkraczasz na terytorium laptopów takich jak HP Envy 16, które nie są tak duże, ale są znacznie lepiej zbudowane. Zawias jest bardzo ciasny i wymaga dwóch rąk do otwarcia, ale pokrywa nadal jest trochę chybotliwa.

Vivobook 17X to laptop rozsądnej wielkości, z grubszymi plastikowymi ramkami wyświetlacza, które wymuszają zastosowanie większej obudowy niż w przypadku laptopa z małymi ramkami, takiego jak (dużo droższy) Dell XPS 17. Plastikowa konstrukcja ma jedną istotną zaletę, a jest nią stosunkowo niska waga - 4,63 kg.

Wykonany z aluminium i włókna węglowego XPS 17 waży 5,34 funta, a w pełni aluminiowy 17-calowy laptop, taki jak (również znacznie droższy) MSI Creator Z17, waży 6,79 funta. Vivobook 17X jest też cienki jak na duży, niedrogi laptop - 0,78 cala, w porównaniu z XPS 17 - 0,77 cala.

Jednym z ciekawych elementów konstrukcyjnych jest uwzględnienie opracowanej przez Asusa obróbki Antibacterial Guard. Powłoka ta jest nakładana na cały laptop i wykorzystuje jony srebra do ograniczenia wzrostu bakterii o 99%. Nie działa to przeciwko wirusom, takim jak te, które powodują COVID-19, ale jest skuteczne w utrzymaniu laptopa wolnego od potencjalnie chorobotwórczych bakterii.

Pod względem estetycznym Vivobook 17X jest raczej prosty. Jego ciemnoniebieski kolor jest utrzymany na całej powierzchni, z wyjątkiem czarnej klawiatury, i nie ma tu żadnych ozdób. Nawet chromowane logo Vivobooka nie jest tak wyrafinowane, jak w innych modelach. Podobnie jak w przypadku innych Vivobooków, Asus umieścił swój dziwny czarno-biały pasek wzdłuż dolnej części klawisza Enter, który nie dodaje wiele do wyglądu, a raczej rozprasza.

Asus dołączył bardzo ładną klawiaturę, z dużą ilością miejsca na klawisze, nawet przy klawiaturze numerycznej i wyrzeźbionymi nasadkami klawiszy. Przełączniki są lekkie i szybkie z wygodnym działaniem dolnym i choć nie są tak dobre jak te w laptopach XPS Della, są doskonałe jak na niedrogie urządzenie. Touchpad jest mniejszy niż mógłby być, z dużą ilością wolnego miejsca na podpórce pod dłonie.

Mimo to ma gładką, responsywną powierzchnię z niezawodną obsługą gestów wielodotykowych w systemie Windows 11 i solidnymi, cichymi przyciskami. Nie ma opcji wyświetlania dotykowego, co nie jest zaskakujące.

Dostępnych jest mnóstwo portów. Problem polega na tym, że niektóre z nich są za krzywą. Na przykład porty USB-C nie obsługują Thunderbolt 4, a port HDMI utknął na HDMI 1.4. Możesz uzyskać zarówno Thunderbolt 4, jak i HDMI 2.0 lub nowsze w maszynach poniżej 1000 dolarów, więc cena nie jest tu wymówką. Łączność bezprzewodowa jest również w tyle, z Wi-Fi 6 i Bluetooth 5 zamiast nowszego i szybszego Wi-Fi 6E i Bluetooth 5.2.

Wreszcie, obsługę bezhasłową Windows 11 Hello zapewnia czytnik linii papilarnych wbudowany w touchpad. To moja najmniej lubiana lokalizacja, bo zabiera dostępną przestrzeń do przewijania. Ale działało to po prostu dobrze.

Rażące słabości, ale liczy się cena

Vivobook 17X jest podobny do Asusa Vivobook S 14 Flip: w niższej cenie jest znacznie bardziej atrakcyjny niż w recenzowanej przeze mnie konfiguracji za 1000 dolarów. Jeśli masz ograniczony budżet, ale potrzebujesz dużego wyświetlacza, to Vivobook 17X jest przyzwoitą propozycją.

Jego wyświetlacz nie jest jednak wystarczająco dobry, ani jego konstrukcja nie jest wystarczająco solidna jak na wyższą cenę. Nie polecam egzemplarza recenzenckiego, ale Vivobook 17X za 730 dolarów jest warty uwagi. Trzeba jednak pamiętać, że trzeba sobie cenić ten duży ekran, bo w przeciwnym razie można znaleźć wiele lepszych opcji mniejszych laptopów, nawet w tej cenie.